Trufelkowy świat

czwartek, 21 listopada 2013

Kuchnia hiszpańska pachnąca kwiatami

19 listopada miałam przyjemność uczestniczyć w Warsztatach Rotondo  "Kuchnia hiszpańska pachnąca kwiatami". Były to moje drugie warsztaty kulinarne i muszę przyznać, że było bardzo ciekawie, smacznie i przede wszystkim sympatycznie. A to dzięki wspaniałem atmosferze, która tam panowała.



Jak wcześniej wspomniałam, to właśnie kuchnia hiszpańska była tematem naszego spotkania, które prowadziła Kasia Szatkowska, autorka bloga w krainie smaku. Kasia przygotowała dla nas również przepisy, które mieliśmy przyjemność wypróbować. Efekt był wyśmienity! :)

Niestety tym razem nie miałam aparatu, ponieważ miałam strach jechać z nim wieczorem pociągiem, bo jak wiadomo różnie bywa ;P.
Dlatego pozwoliłam sobie skorzystać ze zdjęć Pani Edyty, która zatrzymywała te przyjemne chwile w kadrze. Ja również zrobiłam kilka zdjęć telefonem, ale niestety nie powalają jakością. Ale zawsze coś :).

Warsztaty zaczęłyśmy od wstępnego omówienia szczegółów, dobrałyśmy się w pary, no i rozpoczęłyśmy gotowanie :).



Przepisy były fajnie dobrane, każdy inny, smaczny na swój sposób. Większość nie mogła się zdecydować, które danie było najlepsze.
Ja byłam w parze z Anią z bloga greenplumsss. Wspólnie zrobiłyśmy pyszny krem kataloński ( Crema catalana).

Krem kataloński – tradycyjny kataloński deser, przygotowywany na bazie mleka, cytryny, żółtek, kory cynamonu i mąki kukurydzianej. Zazwyczaj jego powierzchnię stanowi karmelizowany cukier. Jest bardzo podobny do francuskiego crème brûlée, jednak w odróżnieniu od niego, bazę kremu katalońskiego stanowi mleko, a nie śmietanka. Deser znany jest też pod nazwą krem świętego Józefa, ponieważ jada się go 19 marca, w dniu świętego Józefa, który jest także dniem Ojca. Tradycyjnie do uzyskania efektu karmelizowanego cukru na powierzchni kremu używa się przyrządu o nazwie „ferro per cremar” – jest to okrągły dysk na długiej rączce, wcześniej podgrzany nad ogniem.
·        
 
     1 cytryna
·          1 litr mleka
·          1 laska cynamonu
·          6 żółtek
·          3 łyżki cukru
·          50 g mąki kukurydzianej
·          ok. 4 łyżeczki brązowego cukru trzcinowego

Cytrynę bardzo dokładnie umyj i sparz. Obierz cienko skórkę nożykiem do jarzyn (jak z jabłka). Dodaj do 3/4 litra mleka, wraz z laską cynamonu. Zagotuj. Zdejmij z ognia, usuń skórkę. Żółtka utrzyj z cukrem i dodawaj je cienkim strumieniem do mleka, energicznie mieszając. W pozostałym zimnym mleku rozprowadź mąkę, a następnie przelej całość do masy mleczno-żółtkowej. Przecedź przez sitko.
Całość podgrzewaj na bardzo małym ogniu do zgęstnienia. Masę przelej do kokilek. Po przestudzeniu wstaw do lodówki na ok. 1 godzinę (w domu najlepiej na co najmniej 2 godziny).
Przed podaniem posyp wierzch cukrem trzcinowym i za pomocą palnika karmelizuj do powstania brązowej skorupki na powierzchni. Możesz także wstawić deser do piekarnika z funkcją grill.

Menu na wtorkowy wieczór składało się również z jajek przepiórczych panierowanych w orzechach włoskich, chłodnika - gazpacho, gulaszu madryckiego, paella marinara, tortilla de patatas, a także churros z sosem czekoladowym.

Po tym jak przygotowałyśmy crema catalana, wzięłyśmy się wspólnie z Anią i Magdą za przygotowanie chłodnika gazpacho. Przekonało mnie również zagęszczanie chłodnika chlebem. Bardzo ciekawy sposób, na pewno będę z niego korzystała w mojej kuchni.



Gazpacho – hiszpański chłodnik, wywodzący się z Andaluzji. Składa się zazwyczaj z surowych warzyw, octu i oliwy z dodatkiem rozmoczonego chleba. Jedną z popularniejszych odmian gazpacho jest odmiana andaluzyjska, oparta na pomidorach, do których dodaje się ocet, oliwę, czosnek, paprykę, zielony ogórek i chleb.

·          500 g bardzo dojrzałych miękkich pomidorów (w sesonie jesienno-zimowym lepsze będą te z puszki)
·          1/2 cebuli
·          2 małe zielone papryki
·          1 zielony ogórek
·          2 łyżki białego octu winnego
·          1/3 szklanki oliwy z oliwek
·          kilka kromek jasnego chleba z poprzedniego dnia
·          1 ząbek czosnku, sól, pieprz, papryka słodka, ostra, wędzona (wg uznania)
·          3/4 l wody lub wywaru 
·          ew. kostki lodu
Pokrój chleb w kostkę. Zamocz w wodzie. W międzyczasie umyj i obierz pomidory, ogórka oraz paprykę. Pokrój w bardzo drobną kostkę, a następnie zmiksuj blenderem (możesz dodać trochę wody lub bulionu dla ułatwienia) wraz z ząbkiem czosnku. Dodaj sól, ocet, oliwę i chleb w ilości niezbędnej by powstała gęsta zupa. Wstaw do lodówki by się schłodziła. Powinna być podawana dobrze schłodzona. Jeśli nie masz czasu na chłodzenie, możesz lekko „oszukać”, dodając kostki lodu.
Nasze spotkanie zakończyłyśmy wspólnym zajadaniem posiłków, które przygotowałyśmy. 
Do dzisiaj nie potrafię zdecydować, co smakowało mi najbardziej, poznałam nowe smaki, którymi na pewno podzielę się z moimi domownikami :).
Mam nadzięję, że przekonam ich do kuchni hiszpańskiej. 

Bardzo chciałam podziękować Wam Dziewczyny za spotkanie, za świetną atmosferę, pyszne jedzenie, świetne zdjęcia, możliwość gotowania w tak cudownym i klimatycznym miejscu, jakim jest winiarnia Rotondo.
Blogerki:










5 komentarzy:

  1. Ale pyszności:) Uwielbiam hiszpańską kuchnię. Na pewno wypróbuję w wolnej chwili podane przepisy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również pokochałam hiszpańską kuchnię! :)))
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Miło było Cię znowu zobaczyć. Było pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również było miło Was zobaczyć! :)
      Mam nadzieję, że do następnego, jak najszybciej! :)

      Usuń

Smacznego!