Czołem kochani!
Niestety sesji ciąg dalszy, w weekend trochę odpoczęłam, trochę pogotowałam...
Brakowało mi tego i nie zdążyłam się tym nacieszyć!
W sobotę udka w soku jabłkowym.
Wczoraj mielone z buraczkami.
Jeszcze zostały na dziś :)... Przynajmniej będzie obiad do nauki. Bo na gotowanie czasu dzisiaj już nie będzie.
Jeszcze wcześniej rano postanowiłam szybko upiec muffinki, tak do nauki. Żeby lepiej wchodziła i żeby nie wcinać kupnych ciastek :P.
Muffinki robiłam z mojego starszego przepisu :)
Dla przypomnienia zapraszam tutaj:
Muffinki z jabłkami i gruszkami.
No to czas brać się za naukę ! :(
Myślę, że do piątkowego egzaminu i tak coś jeszcze w kuchni zrobię :)
Życzcie mi powodzenia!!! :)
W piątek również wyniki... Już mnie stres zżera!
Buziaki :*
apetycznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńale pychotka :) trzymam kciuki za sesję ;)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :)...
OdpowiedzUsuńOstatni egzamin, ustny.
Piesemny był najgorszy, a wyniki w trakcie ustnego :(
Urocze, najsłodsze i przepiękne muffinki :)
OdpowiedzUsuń