Za oknem śnieg i mróz.
Oj za mrozem to ja nie przepadam, ponieważ zmarzluch jestem i wolę raczej upalne dni :)
Kiedy zimno to i też więcej jeść się chce, dlatego upiekłam pyszne ciasteczka.
Na ok 100 ciasteczek potrzebujemy:
Oj za mrozem to ja nie przepadam, ponieważ zmarzluch jestem i wolę raczej upalne dni :)
Kiedy zimno to i też więcej jeść się chce, dlatego upiekłam pyszne ciasteczka.
Na ok 100 ciasteczek potrzebujemy:
300 gram mąki kukurydzianej
600 gram mąki tortowej
8 zółtek
400 gram masła lub margaryny
300 gram cukru
otarta skórka z 2 cytryn i z 2 pomarańczy
szczypta soli
Miękkie masło lub margarynę ucieramy z cukrem i skórką z cytryn i pomarańczy na jasny krem. Dodajemy po jednym zółtku, cały czas ucierając. Przesiewamy oba rodzaje mąki i sól, mieszając. Wyrabiamy ciasto, formujemy kulę, owijamy w folię i wkładamy do lodówki na ok 30 minut.
Schłodzone ciasto wałkujemy na ok 5 mm i wykrawamy ciasteczka :)
Pieczemy w 200 stopniach ok 10 minut :)
Smarujemu je lukrem - cukier puder + sok z cytryny :)
Smaczności ! :D
takie fajne owocowe połączenie smaków:) na pewno są bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńpolecam! :D u mnie niestety takie słodkości szybko znikają, i najlepiej jakbym od razu z 2,3 porcji zrobiła :D
OdpowiedzUsuńApetycznie się prezentuje
OdpowiedzUsuń