Ostatnio dostałam od rodziców dynię, więc wykorzystałam ją do tego, co lubię najbardziej. Najpierw przygotowałam puree z dyni, a później ciasto!
Wyszło przepysznie!
Wyszło przepysznie!
Składniki:
2 szkl puree z dyni
3 szkl mąki pszennej typ 500, np. TOTA
1 szkl oliwy
3/4 szkl cukru brązowego4 jajka
2 łyżeczki sody
1 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka świeżego startego imbiru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
3 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
2 garście orzechów włoskich
1 filiżanka rodzynek namoczonych w alkoholu
garść prażonych pestek dyni
dodatkowo:
cukier puder
cukier puder
Wykonanie:
Puree z pieczonej dyni:
Ciasto:
Mąkę przesiać i wymieszać z sodą, proszkiem do pieczenia, szczyptą soli i przyprawami.
Oliwę z cukrem mieszać mikserem na średnich obrotach, następnie dodać stopniowo po jednym jajku, i na przemian puree z dyni oraz mąkę z dodatkami, cały czas miksując.
Na koniec dodać orzechy, pestki dyni i rodzynki, delikatnie przemieszać. Ciasto wylać do okrągłej foremki, wysmarowanej masłem i wysypanej kaszką manną. Piec ok 60-70 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Kiedy ostygnie oprószyć je cukrem pudrem.
Smacznego!
Smacznego!
Oj zjadłabym kawałeczek.
OdpowiedzUsuńIdealne, jesienne ciasto :)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowne ciacho kochana, porywam kawałek :-)
OdpowiedzUsuńMniam. Pysznie wyglada!
OdpowiedzUsuńHej podoba mi się ten blog jest bardzo ciekawy będę wpadał częściej :)
OdpowiedzUsuń