Trufelkowy świat

sobota, 2 lutego 2013

Udka z kurczaka, w soku jabłkowym :)

Dzień Dobry, Kochani :)


Już połowa "męczarni naukowej" za mną ;P.
Wczoraj był chyba najgorszy egzamin... Uczyłam się do niego dzień i noc... Tzn kilka dni - codziennie, i parę nocy. Wczoraj w ogóle szłam spać o 3:00, a wstawałam o 7:00.... Byłam straaaasznie niewyspana, na niezdrowych napojach, które niby dodają energii, na kawach ... Wczoraj przed egzaminem zjadłam tylko małą skibkę chleba, do której zmusiła mnie jeszcze moja Klaudia :) - bo razem się uczyłyśmy!
Egzamin był na godzinę 16:00 - my byłyśmy już w sali o 14:00 i tak czekałyśmy w nerwach co się wydarzy.
W brzuchu mi burczało bardzo, ale nie byłam w stanie nic zjeść.
Pierwsza część trwała ponad 90 minut, i niestety czasu było za mało :(
Mam jednak nadzieję, że uda mi się i zdobędę odpowiednią ilość punktów.
Krótka przerwa, 5 minut. Część druga. Wypracowanie. Trwało 60 minut, ale ja napisałam w 20 minut, bo trafiłam w temat.
I całe szczęście, bo tak z tego głodu i nerwów rozbolał mnie żołądek, że ledwno doszłam na tramwaj.
Nie mogłam wysiedzieć na egzaminie, potem, kiedy zajechałam ok 19:30 do domu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Na szczęscie przyjechał mój Przemek i szybko pojechaliśmy do apteki, a zanim pozwolił wziąć mi lekarstwo, kazał zjeść ciepły posiłek. Po 20 minutach ból ustąpił i czułam się już tylko zmęczona:)

TAK WIĘC, UCZĄC SIĘ NA BŁĘDACH - JEŚLI MACIE CIĘŻKI STRESUJĄCY DZIEŃ I BRAK APETYTU, ZMUŚCIE SIĘ CHOCIAŻ DO CZEGOŚ. I NIE PIJCIE SAMYCH NIEZDROWYCH NAPOI, DODAJĄCYCH ENERGII I KAW! ZA TYDZIEŃ MAM DRUGI EGZAMIN I JUŻ NIE ZROBIĘ TEGO BŁĘDU!

Z racji nieprzespanych nocy, dzisiaj spaliśmy do 10:00, zakupy, śniadanie o 12:00:)
Ostatnio zrobiliśmy tak chyba w sylwestra :).
Bo zazwyczaj wstaję ok 7:00 :)

Z racji późnego śniadania, obiad był o 17.50 :)

No to przejdźmy do tematu, do udek z kurczaka w sosie jabłkowym, z jabłkami.

Dla nas dwoje przygotowałam:
3 udka z kurczaka
jabłko
soczek jabłkowy 100% (250ml)
przyprawy wg upodobań (ja dałam majeranek, świeżo mieloną sól, świeżo mielony pieprz, paprykę czerwonę ostrą, przyprawę świeżo mieloną do kurczaka - taką z lidla, bardzo fajna kompozycja, świeżo mielona - ma bardzo przyjemny zapach, dodałam również ziele angielskie, liście laurowe, pieprz w kulkach)
odrobinę oliwy

Wykonanie:
Udka polałam oliwą, dodałam wszystkie przyprawy - włożyłam do lodówki, aby przeszły przyprawami.
Piekarnik nastawiłam na 240 stopni. Udka ułożyłam w naczyniu żaroodpornym ( z początku przykrytym).
Piekłam ok 70 minut. Po ok 20 minutach podlałam sokiem jabłkowym, (ponieważ nie lubię podlewać mięsa wodą) i dodałam pokrojone jabłko, obniżyłam temperaturę do 180 stopni.
Piekłam, już w odkrytym naczyniu, co jakiś czas obracając i podlewając tym sokiem udka.

Do tego ziemniaczki z masłem i śmietanką oraz surówka :)
Było bardzo smacznie:)


Miłego wieczoru :)

3 komentarze:

  1. pyszny pomysł, zazwyczaj robiłam udka z miodem, chyba sobie odmienię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja podlewałam piwem zawsze, a teraz miałam pod ręką mój ulubiony sok (tymbark 100% soku). Wyszły naprawdę pyszne!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobię skoro tak chwalisz :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Smacznego!