No i możemy oderwać ostatnią karteczkę z kalendarza, i mamy koniec lutego i początek marca.
Coraz bliżej wiosna. Tak bardzo się cieszę, bo już mam dość pochmurnych dni, zimnych wieczorów, kozaków, ciepłych kurtek! Tęsknię za wiosną odkąd spadł już pierwszy śnieg. Ale pocieszeniem jest to, że na dworze w ciągu dnia jest na plusie.
Tylko ja bym wolała, żeby z tego "na plusie" zrobiło się np. 30 stopni!
Uwielbiam jak jest upał, można się wygrzać na słoneczku, założyć zwiewne sukienki, sandały, pokazać nóżkę :P i łapać słońce pełną piersią! No już niedługo... Niedługo pierwsze dni wiosny, zrzucimy te zimowe "mantle" i będziemy grzać nasze mordki w promieniach ukochanego słonka.
Dzisiaj jadę do Szamotuł na weekend, tam ciągłe remonty, dziura pod moją kuchnię prawie wykopana, ciekawe kiedy będą lać pod nią fundamenty?
Ahhh już nie mogę się doczekać kiedy upiekę w niej moje pierwsze ciasto, przyrządze pierwszy rodzinny obiad. :)
Jeszcze trochę... W sumie nie trochę, bo remonty są przewidziane do września, Makabra!
Ale trzeba pocierpieć, żeby potem było fajnie! Jeszcze pół kuchni mi zostawili, póki co. Więc PÓKI CO mam gdzie przyrządzać obiadki i inne smakołyki.
A dzisiaj na rozgrzanie mam dla Was zupę gulaszową.
Lubicie?
Bo ja bardzo lubię, szczególnie na chłodne dni!
Składniki:
40 dag wołowiny (lub innego gulaszowego mięsa) - w kostkę
1 cebula - w kostkę
3 ząbki ząbku - rozdusić
1 marchew, 1 seler, 1 pietruszka, 3 duże ziemniaki - w kostkę
8 pieczarek - w paski
1 papryka zielona, 1 papryka czerwona - w kostkę
1 puszka pomidorów bez skórki
sól, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz w kulkach, ostra papryka w proszku, pieprz, trochę koncentratu pomidorowego
olej
Wykonanie:
Jest trochę krojenia w kostkę, ale zupa jest pyszna.
Mięso kroimy w kostkę. W garnku rozgrzewamy oliwę i podsmażamy cebulę. Kiedy się zeszkli dodajemy mięso i czosnek i smażymy chwilę. Po czym dodajemy 1,5 litra wody, ziele angielskie, liść laurowy, sól, pieprz w kulkach i dusimy ok 30 minut. Po tym upływie czasu dodajemy resztę pokrojonych warzyw oraz pomidory - rozgniecione widelcem (lub zblendowane) i gotujemy jeszcze ok 20 minut - aż warzywa będą miękkie.
Przyprawiamy według uznania papryką w proszku, świeżo mielonym pieprzem, solą, dodajemy trochę koncentratu (ok 2 łyżeczki).
Smaczności :)
uwielbiam tę zupkę ;) pysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona zimowa zupa, nic tak nie rozgrzewa i dobrze syci:)
OdpowiedzUsuń