Trufelkowy świat

piątek, 9 września 2011

Pyry z gzikiem - czyli coś po poznańsku :)





Witam, dziś po poznańsku. Pyry z gzikiem.

 Potrzebujemy:
 
10 małych ziemniaków młodych - obranych

por - pokroić w półksiężyce

pół cebuli - pokroić w półksieżyce

5 plasterków szynki wędzonej w kostkę


Wszystko oprócz szynki wkładamy do naczynia żaroodpornego i zalewamy zalewą, na którą przepis już podaję:

3 łyżki oleju + 2 łyżki majonezu + cała przyprawa do ziemniaków - mieszamy do uzyskania jednolitej masy.

Nasze ziemniaki mieszamy dokładnie z zalewą. Posypujemy szynką. I wkładamy do piekarnika, który nagrzewamy do 200 stopni.

Przykrywamy folią aluminiową i pieczemy ok godziny od czasu do czasu mieszając. Przy końcu zdejmujemy folię i pieczemy bez niej.

W tym czasie robimy gzik:

 
2 kostki sera śmietankowego

1 śmietana 12% (ta gęsta)

3 ząbki czosnku - zmiażdżony

pół cebuli - drobno pokrojonej

szczypiorek

sól i pieprz


Wszystko miksujemy.



Kiedy ziemniaki są gotowe, kroimy jeszcze pęczek pietruszki, posypujemy ziemniaki i dodajemy gzik!

Można się zajadać! Pychota :)

5 komentarzy:

  1. Podobne danie jadłam pewnego razu na stoku. Smaku nie zapomnę do dziś ! Był niesamowity , ale nigdy nie przyszło mi do głowy że prawdziwa nazwa brzmi właśnie tak :-)Muszę koniecznie spróbować !

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam!!! :)
    u mnie w domu zniknęły ekspresowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. po poznansku to raczej nie jest, ale zapewne tez smaczne :)

    OdpowiedzUsuń

Smacznego!