Tonę dziś w notatkach... Pełno ich: na biurku, na krześle, na łóżku, na podłodze...
Tak więc z racji sesji, i z racji, że dzisiaj się uczę, a nie gotuję (niestety:() zrobiłam baardzo szybki obiad.
Ugotowałam makaron - chodziły za mną muszelki :)...
Pomidory z puszki blenderem rapu - capu zblendowałam :)
Na patelni, na kapce oliwy z oliwek, podsmażyłam drobno posiekaną cebulkę - 1/3 małej :).
Wlałam zblendowane pomidory. I tak dusiłam 10 minut...
Doprawiłam solą i pieprzem z młynka, dodałam oregano, bazylię.
I gotowe :D
szybkie danie z czasów studenckich:)
OdpowiedzUsuńTo jakie dania z czasów studenckich jeszcze polecasz :D?
Usuń