Trufelkowy świat

poniedziałek, 23 września 2013

jabłecznik wg Philipa Johnsona


Witajcie po długiej przerwie ! :)
Przerwa wcale nie była przyjemna, mnóstwo nauki, brak czasu na gotowanie, remont…
Ale na szczęście wszystko zakończyło się małym sukcesem!
PNJN zdany!
Praca licencjacka obroniona:)! I zostałam w końcu licencjatką!
Remont dobiega końca i niedługo się wprowadzamy, w sobotę spędziłam calutki dzień w kuchni, tego mi brakowało…
Były świeże pszenne bułeczki, rogaliki drożdżowe, jabłecznik wg Philipa Johnsona, sałatka ziemniaczana inaczej niż zwykle, pyszny rosołek, itd. :)
Potem jeszcze świętowanie obronionej pracy, a dzisiaj w końcu mam chwilę czasu na dodanie wpisu z przepisem.
Zacznijmy od jabłecznika wg Philipa Johnsona.
Przepis zaczerpnęłam z przepisu pieczarkamysia.blox.pl.
Ciasto jest pełne jabłek, migdałów, orzechów i rodzynek. Jest wilgotne i ma przepyszną posypkę, której byłam ciekawa i miło nią zaskoczona, byłam ciekawa smaku gałki muszkatałowej, którą do tej pory stosowałam jedynie jako dodatek do zupy kalafiorowej i sosu beszamelowego.

Składniki:
ok 7-8 jabłek pokrojonych w kostkę
otarta skórka i sok z jednej cytryny
3 jajka
200 g cukru
3/4 szkl mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 ml mleka
100 g rozpuszczonego masła
2 łyżeczki cukru waniliowego
100 g orzechów włoskich
100 g rodzynek
100 g płatków migdałowych

Składniki na posypkę:
3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej
1 łyżeczka cynamowy



Wykonanie:
Jabłka wymieszać ze skórką i sokiem z cytryny i odstawić.
Jajka, cukier i cukier waniliowy połączyć i ubijać do uzyskania puszystej masy.
Dodać roztopione masło,  mleko, połączyć z przesianą mąką i proszkiem, cały czas miksując.
Dorzucić orzechy, migdały, rodzynki i jabłka i wszystko wymieszać łyżką.
Posypać posypką, (cukier, gałkę i cynamon wymieszać).
Piekarnik nagrzać do 170 stopni, ciasto przelać do okrągłej formy.
Piec ok 60-70 minut, kiedy wierzch ciasta zacznie się przypiekać, przykryć go folią aluminiową.

Smacznego!
Ja za szybko ukroiłam ciasto, dlatego ten kawałek mi się trochę przechylił. Powinno się poczekać, aż ciasto ostygnie :). Następnym razem będę mniejszym łasuchem!


Pozdrawiam Was i czekajcie na kolejne przepisy.
Buziaki :**



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Smacznego!